Znowwu przytyłam!

Znak Zodiaku – Strzelec

 Nie znosi rygorów, ograniczeń, stąd jej niechęć do wszelkich diet i innych sposobów na schudnięcie. We wczesnej młodości próbuje zrzucić kilka kilogramów, kupując sobie specjalny rower do ćwiczeń.

 Szybko jednak dochodzi do wniosku, że znacznie przyjemniej spędza się czas przed telewizo­rem, niż kręcąc bez sensu nogami. Je to, co lubi, i wtedy, gdy ma ochotę. Jeśli zamarzy się jej nagle stek, lub schabowy, smaży go nawet w środku nocy. Na myśl o czekoladzie natychmiast wstępuje do skle­pu i kupuje na wszelki-wypadek trzy opakowania. Inne pa­nie, odżywiając się w ten sposób, tyją na potęgę. Ona, o dziwo, rzadko przekroczy 130 funtów (60 kg) (o czym nawet nie wie, gdyż nigdy nie przyjdzie jej do gtowy, by się zważyć). Nudzi się na spotkaniach z przyjaciółkami, które potrafią godzinami ględzić o tym, jak schudnąć.

 Nie bardzo wie, co to takiego kalorie, i zupełnie nie mo­że pojąć, dlaczego tyje się od zwykłego chleba i kubka mało ocukrzonej kawy. Odchudzające się koleżan­ki ma za kompletne kretynki, bo kto to widział rujnować swój organizm w imię jakichś tam babskich chimer!

 Znak Zodiaku – Koziorożec

 Straszy otoczenie swoim wyglądem dopóty, dopóki nie obliczy, jakie musi ponosić wydatki z racji swej nadmiernej tuszy. Nie zawsze może znaleść w sklepach to, co lub, będzie idealnie pasowało. Decydując sie na krawcową, materiału na sukienki musi teraz kupować trzy razy więcej, nie mówiąc już o kosztach szycia.

Lekarstwa, a koszty leczenia?! Odkąd przybyło jej 33 funty, dopadły ją rozma­ite dolegliwości i choróbska! Nie stać jej na to, by być grubą! Musi schudnąć, i to natychmiast!

Kurację odchudzającą przeprowadza najprostszą i najskuteczniejszą z metod – po prostu zaciska zęby i, nie bacząc na burczenie w brzuchu i częste omdle­nia, przez kilka tygodni nic nie bierze do ust, zadowa­lając się samą tylko wodą.

Szybko z zapasionego babska zmienia się w atrak­cyjną kobietę, młodszą z wyglądu o kilka lat i bogat­szą z miesiąca na miesiąc o kolejnych zaosz­czędzonych, kilku przysłowiowowych groszy...