Wystawa zawodów dawnych

 We Wrocławiu w ubiegłą sobotę, miała miejsce wystawa różnych zawodów, jakimi parali się nasi rodacy sprzed wielu wieków. Można tu było spotkać zarówno mistrzów płatnerstwa jak też i mało nam znanych uprzężników, którzy wykonywali uprzęż dla koni oraz tak zwaną barwę, czyli inaczej mówiąc sukno, którym konia okrywano. Musiało mieć ono wykonane otwory na oczy i uszy zwierzęcia, jak też musiało nawiązywać do stroju rycerza, który go dosiadał.

 Uprzęź konna

Wystawa pana Henryka

Pan Henryk Podkowiński, zajmuje się płatnerstwem. Wykonuje on zatem szable i miecze, jakie stanowiły wyposażenie wojenne rycerza polskiego począwszy od wieków średnich. Używa on do takich wyrobów polskiej stali, która była od zawsze uważana za najdoskonalszą do tego fachu, jakim para się pan Podkowiński. Rycerze zachodniej Europy, uważali stal damasceńską za najlepszą do płatnerskiego fachu, ale pan Henryk posiada wiele atutów, którymi wychwala jedynie stal polską. Do wyrobu szabel, posługuje się on metodami termicznymi, takimi jakie znane były w tym zawodzie od wieku szesnastego. Hartowanie takowego wyrobu, jak również zaostrzanie pióra, odbywa się także metodami, o których się już dzisiaj nie pamięta, a stosowane były w wieku szesnastym.

 Sycerstwo i metalurgia

 Metalurgia kuta

Wystawa pani Jolanty

Pani Jolanta Zaborczyńska, od wielu lata zajmuje się wykonaniem tarcz plecionych, jakie stanowiły wyposażenie wojenne polskich wojów, z okresu panowania Mieszka I i Bolesława Chrobrego. Do swojej pracy używa ona stłuczonej słomy, która jest mocno spleciona z rzemieniami skórzanymi. Dodatkowo, jest ona wzmocniona tak zwanym lepikiem, którym smaruje się już wykonane tarcze od strony zewnętrznej. Jej mąż Teofil, zajmuje się natomiast malowaniem takich tarcz, które muszą posiadać herb danego rycerza, który posługuje się nią, jak również tarcza ta musi być wykonana w odpowiedniej barwie.

 Tarcze dla łuczników

Stragan pani Moniki

Pani Monika Majkowska, zajmuje się szyciem strojów głowy, które stanowiły ozdobę szesnastowiecznych dam. Jej sprawne palce, szyją między innymi tak zwane ozdoby księżycowe, które gumkami kapeluszowymi, przymocowywane są do włosów kobiety. Do tych ozdób, przyszywany jest tiul, którego długość zależy od wzrostu damy oraz od wysokości obcasa przy buciku. Pani Monika, wykonuje jeszcze wianuszki lub tak zwane plecionki, które także stanowiły ozdobę głowy ubiegłowiecznych dam.

 Rzemiosło lekkie, płatnerstwo

 Garncarze

Redakcja Polish News dziękuje panu Włodzimierzowi Stolarskiemu z Gałczyna, za zaproszenie na tak wyjątkową wystawę i za możliwość wykonania zdjęć.

Tekst i zdjęcia Ewa Michałowska – Walkiewicz
[email protected]