USA: Piłkarze ryzykują głową

 

Rośnie nacisk na FIFA w sprawie ograniczenia ryzyka urazów mózgu podczas gry w piłkę nożną – informuje „New Scientist”.

W ubiegłym tygodniu w federalnym sądzie w San Francisco grupa zawodników i rodziców złożyła pozew, żądając zmiany przez FIFA zasad postępowania oraz reguł gry. Chodzi o ochronę graczy przed „epidemią” kontuzji głowy oraz stworzenie programu medycznego monitorowania dla każdego piłkarza podlegającego FIFA, a także wyznaczanie czasowych zastępstw umożliwiających właściwe przebadanie kontuzjowanego gracza. Pozew nie ma charakteru finansowego.

Podczas tegorocznych mistrzostw świata w Brazylii doszło do wielu groźnych kontuzji. Przedstawiciel Urugwaju Alvaro Pereira stracił przytomność uderzony w głowę kolanem Anglika Raheema Sterlinga – ale po odzyskaniu przytomności wrócił do gry, choć wiązało się to z poważnym ryzykiem. W półfinale zderzyli się głowami Holender Georginio Wijnaldum oraz Argentyńczyk Javier Mascherano, a w finale Niemiec Cristoph Kramer grał przez pół godziny po uderzeniu w głowę (zderzył się z Argentyńczykiem Ezequielem Garayem), ale z powodu wstrząsu mózgu niczego z tej gry nie pamiętał.

Wciąż niewiele wiadomo o ryzyku związanym z tego typu urazami i ich odległych następstwach. Niektóre prace sugerują, że nawet zwykłe odbijanie piłki głową może doprowadzić do zmniejszenia sprawności umysłowej, prawdopodobnie związanego z uszkodzeniem płatów czołowych. Dlatego konieczne są dokładne badania.

W tym miesiącu zarówno FIFA, jak i English Football Association (FA) wydały oświadczenia dotyczące planowanych badań. W sezonie 2014-2015 badani będą piłkarze szwajcarscy – zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Wszyscy zostali wstępnie przebadani neurologicznie, a w razie urazu będą badani ponownie. Badanie ma pomóc w wyjaśnieniu skutków wstrząsu mózgu i określeniu, kiedy piłkarz może bezpiecznie wrócić do gry.

Z kolei FA chce badać odległe skutki powtarzających się urazów głowy. Inspiracją był przypadek byłego piłkarza Jeffa Astle, który w roku 2002 zmarł w wieku 59 lat z powodu przewlekłej encefalopatii pourazowej – choroby spotykanej raczej u bokserów. Być może dojdzie do modyfikacji przepisów – np. ograniczeń w grze głową i podniesienia wieku, w jakim zaczynają w ten sposób grać dzieci.

Jeśli do urazu głowy dochodzi podczas meczu rugby, gracz musi opuścić boisko, a o jego powrocie decyduje lekarz drużyny. W tym roku podobne reguły mają być wprowadzone podczas meczów angielskiej Premier League.

Ważną rolę mają do odegrania sportowi psychologowie, ponieważ zawodowi piłkarze nie chcą wracać na ławkę rezerwowych pomimo urazu głowy. Często starają się wręcz ukrywać objawy. Konieczna jest lepsza edukacja dotycząca objawów wstrząsu mózgu i związanego z nim ryzyka, a także testy pozwalające na ocenę urazu.

Źródło: www.esculap.com