Skarb pani Jolanty

Nasza Redakcja została zaproszona przez Klub Kulturalnych Kobiet na wyprawę historyczną do suchedniowskiego lasu, aby tam dokopywać się do pamiątek, które niegdyś należały do naszych bohaterów narodowych, którzy brali udział w zawirowaniach dziejowych na tym terenie. Przeszukując suchedniowski las, pani Jolanta Mariollla Akordeonowicz, znalazła starą zapalniczkę papierosową, która być może należała kiedyś do jakiegoś powstańca styczniowego. Z tej to okazji, pani Jolanta zaprosiła Klub Kulturalnych Kobiet na wieczorek wspomnień do swojego domu, na którym przy muzyce były poruszane kwestie dotyczące historii zapalniczek papierosowych.

Pod koniec osiemnastego stulecia

W XVIII wieku europejscy naukowcy, skupili większą uwagę na opracowywaniu przenośnych urządzeń zapalających. Miały one łączyć w sobie łatwopalne ciecze pod ciśnieniem z iskrą. Wczesne próby stworzenia wspomnianego urządzenia, nie dawały pomyślnego rezultatu, gdyż bardzo szybko się one psuły. Jednak mimo swojej wadliwości, dotarły do wszystkich zakątków świata umożliwiając wszystkim rozpalenie ognia z małego urządzonka- opowiada pani Marta członkini Klubu Kulturalnych Kobiet.

Pierwsza trwalsza zapalniczka

Pierwsza trwalsza niż jej poprzedniczki zapalniczka, została wynaleziona w 1823 roku, dzięki wysiłkowi słynnego niemieckiego chemika Johanna Wolfganga Dobereinera. Jego lampa, która wkrótce została nazwana „lampą Döbereiner” zapoczątkowała erę, w której można było szybko stworzyć ogień. To urządzenie miało prostą konstrukcję. Zapalniczka ta składała się z naczynia, w którym znajduje się stężony roztwór kwasu siarkowego. W kwasie tym zanurzony jest walec wykonany z cynku. Cynk reaguje spontanicznie z kwasem, w wyniku czego wytwarzany jest gazowy wodór. Ponieważ urządzenie to było dość duże, a przy okazji trudne w użyciu, nigdy nie zdobyło dużej popularności i zostało wyprodukowane tylko w ograniczonych ilościach.

Kolejny pomysł

Angielski chemik John Walker stworzył pierwsze zapałki w 1826 roku, zaś węgierski student chemii Janos Irinyi wynalazł „Noisleless Match” w 1836 roku, czyli krótko mówiąc opatentował nowe ulepszone zapałki, zapalające się bez głośnego wybuchu typowego dla stosowanych w tym czasie zapałek. Marc Charles Sauria był francuskim chemikiem, któremu przypisano wynalezienie zapałek na bazie fosforu. W 1844 roku Gustaf Erik Pasch odkrył „Safety Match”, czyli krótko mówiąc bezpieczną zapałkę. Pierwsza znacząca innowacja w branży zapalniczek po tym, jak lampa Döbereinerera pojawiła się w 1880 roku, opatentowano żelazocerium. Wynalazek ten umożliwił narodziny nowoczesnych małych i przenośnych zapalniczek oraz ich niewielkiego krzemienia, który mógł wytworzyć ogromną ilość iskier- relacjonuje Henryk Ziomkiewicz – Krasnołucki członek Klubu Literackiego „Niebo” z Sandomierza.

Zapalniczka jaką znamy

Pierwsza prawdziwie „automatyczna” zapalniczka pojawiła się w 1926 roku, a wyprodukował ją koncern Ronson Company. Ten model o nazwie „Banjo” umożliwiał użytkownikom naciśnięcie przycisku, który wytwarzał płomień. W latach 50. ubiegłego wieku, głównym źródłem paliwa do zapalniczek stał się butan. Umożliwiło to stworzenie naprawdę lekkich i jednorazowych zapalniczek, które szybko rozprzestrzeniły się po całym świecie. Kolejna nowoczesna innowacja pojawiła się w postaci iskry piezoelektrycznej, która zastąpiła koło krzemienne.

Po tej cennej prelekcji w domu u pani Jolanty, wszyscy zaproszeni goście, dali upust swojej wyobraźni, kto był właścicielem tej zapalniczki, którą wykopaano w suchedniowskim lesie.

Ewa Michałowska -Walkiewicz