Ofiary wojny: sześcioletnia Afganka będzie operowana w bydgoskim szpitalu

35 tys. zł na leczenie Afganki zadeklarował Mirosław Moczarski, prezes spółki Port Hotel, która należy do Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze”. Jak podał rzecznik MON, minister Siemoniak podziękował za gest kierownictwu obu firm.

– Dzięki tej darowiźnie uda się przeprowadzić operację i rehabilitację. Jest szansa, że leczenie w Polsce przywróci dziecku zdrowie – powiedział Sońta.

W środę (24 października) przebywający w Afganistanie Siemoniak odwiedził Zarkę leczoną w polskim szpitalu polowym w bazie Ghazni. Została tam przetransportowana we wrześniu śmigłowcem Medevac po tym, jak została przypadkowo postrzelona w udo w wymianie ognia między afgańską policją a rebeliantami.

Dziecko ma uszkodzony nerw kulszowy i wymaga skomplikowanej operacji neurochirurgicznej. Koszt zabiegu i rehabilitacji oszacowano na 35 tys. zł. Operacja ma być przeprowadzona w szpitalu wojskowym w Bydgoszczy.

W najbliższym czasie MON, Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych, które odpowiada za Polski Kontyngent Wojskowy w Afganistanie, 10. Wojskowy Szpital Kliniczny w Bydgoszczy oraz fundacja Amicus mają zorganizować transport dziewczynki do Polski.

 

Źródło: rynekzdrowia.pl