Bitwa pod Gorlicami

 

Listopad jest miesiącem, w którym wspominamy tych co odeszli. Warto jest podkreślić, iż do roku 1918, naszej ojczyzny nie było na mapie politycznej starego kontynentu. Trzy wielkie mocarstwa, dokonały rozbioru naszej ukochanej ojczyzny, która od 1772 roku, znajdowała się jedynie w sercach gorących patriotów. Gdy rozpoczęła się pierwsza wojna światowa, Polacy mieszkający pod okupacją różnych zaborców, powoływani byli do obcej, a ponadto znienawidzonej armii wroga. W bitwie pod Gorlicami, starły się armie niemieckie i rosyjskie, w których na pierwszej linii frontowej, zaciążeni byli Polacy. Bitwa gorlicka, jest zwana „bitwą między Polakami”. W listopadowe wieczory, warto zastanowić się nad tymi, którzy zginęli w tak dziwnych okolicznościach.

Bitwa pod Gorlicami, miała miejsce podczas działań I wojny światowej. Walki pozycyjne w tym mieście, trwały prawie pół roku. Decydujące starcie, rozpoczął niespodziewany atak wojsk niemieckich i austro – węgierskich, w dniu 2 maja 1915 roku.

Przełamanie linii frontowej

-W tym też czasie, pod Gorlicami, został przerwany front rosyjski. W najnowszych opracowaniach historycznych, bitwa ta jest nazywana Małym Verdun. Bitwa gorlicka, zakończyła się właściwie klęską Państw Centralnych ( Austrii i Niemiec), toteż ten fakt zalicza się do największych sukcesów I wojny światowej. Bitwa pod Gorlicami, w okopach której po obu stronach frontu, starli się Polacy, zmierzała do wyczerpania zasobów materiałowych przeciwnika. Bitwa gorlicka, stanowi również jeden z nielicznych przykładów ofensywy, która doprowadziła do przełamania ustabilizowanej linii frontu i jednocześnie do wytworzenia zupełnie nowej sytuacji strategicznej – wspomina Jan Cieloch historyk.

Polacy we wschodniej części Beskidu Niskiego

– Dowództwo rosyjskie, porzuciło zamiar ofensywy przez miasto Kraków. Głównym ich celem, stało się sforsowanie bariery Karpat, Polakami, którzy zaciągnięci zostali do ich wojska. Gdyby wojska carskie przedostały się przez doliny i przełęcze górskie na Równinę Węgierską, mogłyby zrobić pełny użytek ze swej przewagi liczebnej, a los państwa Habsburgów byłby przesądzony. Początkiem lutego 1915 roku, armia rosyjska przełamała front we wschodniej części Beskidu Niskiego. Jak nie trudno się domyśleć, na pierwszej flance szli Polacy. 3 Armia Niemiecka, w której również służyli Polacy, mający niejednokrotnie braci w armii przeciwnej, straciła blisko 80 tysięcy ludzi. Jan Jeżyński tuż po tej bitwie, odnajdował groby zabitych Polaków, na których epitafiach napisane było polskie imię i nazwisko, z dodatkiem żołnierz niemiecki lub rosyjski. To było straszliwym bestialstwem, do którego doprowadziły zabory. W marcu, Austriacy podjęli źle dopracowaną próbę odblokowania twierdzy Przemyśl. Natarcie ugrzęzło pod Baligrodem, podczas szalejącej burzy śnieżnej. W walkach tych, obie strony ponosiły ciężkie straty. Do najliczniejszych ofiar tego starcia, również należeli Polacy. Ostatnia ofensywa rosyjska w tej kampanii ruszyła 1 kwietnia, lecz i ona nie przyniosła rozstrzygnięcia. Wzmocnieni dodatkowymi dywizjami Rosjanie, zdołali wedrzeć się na głębokość ponad 30 km na terytorium Królestwa Węgier. W kampanii karpackiej, zostało zabitych około 1200 tysięcy żołnierzy carskich oraz 800 tysięcy żołnierzy wojsk austro-niemieckich. Ilu z tych żołnierzy, mieli za swój herb białego orła w koronie, nie trudno się domyśleć- wtrąca Adam Szlasiński historyk.

Poranne natarcie

– O godzinie 6 rano 2 maja 1915 roku, ponad tysiąc dział niemieckich i austriackich otworzyło ogień, ostrzeliwując pozycje rosyjskiego nieprzyjaciela przez blisko 4 godziny. Rosyjska artyleria prawie w tym czasie nie odpowiadała, nie chcąc przedwcześnie zdradzić swej pozycji. O godzinie 10, ostrzał artylerii przeniósł się na tyły Rosjan i do szturmu ruszyła piechota, złożona z dywizji polskich. Wtedy też okazało się, że przygotowanie artyleryjskie nie wszędzie odniosło zamierzony skutek. Na prawym skrzydle 11 dywizja bawarska, poniosła ciężkie straty i dopiero pod wieczór, po kilku szturmach, opanowała pierwszą pozycję rosyjską- dopowiada Adam Szlasiński.

Na cmentarzach

Niemiecka piechota wdarła się na gorlicki cmentarz, lecz następnie ugrzęzła w walkach ulicznych. Dopiero ponowny parogodzinny ostrzał artyleryjski, zmusił obrońców do kapitulacji.
Szczególnie ciężką walkę stoczono o wzgórze Pustki, na skraju wsi Łużna. Szturmowała je austriacka 12 dywizja piechoty, złożona w większości z żołnierzy narodowości polskiej. Pierwsze dwie linie okopów sforsowano wprawdzie bez strat, lecz w dalszych walkach, starty były ogromne. Rosjanie stawili zaciekły opór, który przełamano dopiero około godziny 11, po walce na bagnety. Pułki złożone z samych Polaków, straciły blisko 900 żołnierzy.

Na stoku wzgórza Pustki znajduje się największy na terenie Galicji Zachodniej cmentarz gdzie spoczywa 1200 żołnierzy poległych podczas opisanej bitwy: Polaków, Węgrów, Czechów, Austriaków, Niemców i Rosjan

Rosyjski szturm

Ostatecznie jednak wojska austriacko-niemieckie, niemal wszędzie sforsowały drugą pozycję rosyjskiego szturmu. Był to moment przełomowy. 3 Armia rosyjska poniosła klęskę, jej front był przełamany. Naczelne dowództwo z początku nie dawało wiary doniesieniom z frontu i nakazywało za wszelką cenę utrzymać frontową linię na rzece Wisłoce. W następstwie niemieckich ataków, operacja niemiecko-austriacka rozwijała się w formie kleszczy, ściskających z północy i z południa, tyły armii rosyjskiej. Wkrótce, wojska austriackie i niemieckie podeszły pod Przemyśl, który został zdobyty po krótkim oblężeniu w dniu 3 czerwca 1915 roku. Rosjanie desperacko próbowali powstrzymać natarcie Państw Centralnych, licząc na ich problemy z zaopatrzeniem, w szczególności z amunicją. Przysporzyło to jednak wyłącznie dodatkowych strat. Tym samym zmusiły armię rosyjską do wycofania się z Galicji. Dnia 21 czerwca 1915 roku, jednostki austro-węgierskiej 2 armii, wkroczyły do Lwowa. Dzień później Lwów został zdobyty. Moment ten można uznać za zakończenie nieomal rocznych zmagań o Galicję.

W listopadowe wieczory, kiedy to wspominamy bliskich zmarłych z naszych rodzin, nie sposób zapomnieć o tych, których rosyjskie czy też niemieckie mundury, wcieliły do wrogich naszym sercom armii. Ich ciała, usłały tereny południowej Polski. Oni są dla nas prawdziwymi bohaterami, gdyż musieli oni strzelać do swych rodaków, ….we wrogich mundurach. Cześć ich pamięci.

Ewa Michałowska – Walkiewicz
[email protected]

 Fotografie  cmantarza 123 w Łużnej, pochodzą ze strony: http://www.beskidmaly.pl/
Historyczne fotografie dotyczące „Bitwy pod Gorlicami” można zobaczyć na stronie: http://gorlice.fotopolska.eu/